Nie ogarniam życia. Za dużo się dzieje. A w tym biegu jem bardzo złe rzeczy. Czekolada zamiast obiadu? Bez sensu. I za dużo płatków śniadaniowych, i to tych z cukrem... Muszę się wziąć za siebie. Bardziej. Mocniej. Od jutra. Od teraz. Wkrótce, jak tylko skończę z nadmiarem obowiązków związanych ze studiami, to wracam do treningów. Tym czasem wracam do nauki ;)
Trzymam kciuki za Ciebie. Ja kiedyś też zastepowalam posiłki czekolada. Efektem było przytycie do 80kg. Najwyższa waga w moim życiu. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńWww.wierzezesieuda.blogspot.com